Jest zima 2015… Codziennie zaglądam do ekipy remontowej, która wykańcza nasze nowe mieszkanie w Kielcach. Podczas jazdy windą na czwarte piętro często zdarza mi się spotkać gościa w czerwonej kurtce, który przedstawił mi się kiedyś jako Eugeniusz. Spoko, przez te 30 sekund jazdy każdy z nas zdąży powiedzieć trzy, cztery słowa. Wiadomo, zwykle ponarzekamy sobie na to ile kosztują płytki, czemu to wszystko tak się przeciąga i takie tam. Ale jest miło, w sumie w porządku facet. Będzie mieszkał dwoje […]